Czy warto wyznaczać cele i je realizować?

Kto nie powinien wyznaczać celów?
W zeszłym tygodniu pisałam, jak należy prawidłowo podsumować stary rok, aby wejść w nowy z pełną świadomością. Mam nadzieję, że wpis był dla Ciebie ciekawy.
Kiedy już wiesz, co było super, a co poszło nie tak, możesz się zastanowić czy chcesz wyznaczać cele na następny rok.
Chciałabym, abyś zrozumiała, że warto wyznaczać cele tylko wtedy, kiedy naprawdę jesteś przekonana, że tego chcesz i potrzebujesz. Osobiście znam wielu ludzi, którzy tego nie robią. Co więcej, tak naprawdę, znam niewielu ludzi, którzy to robią. I to jest naprawdę ok, jeśli Ci z tym jest dobrze. Znam natomiast wielu ludzi, którzy robią sobie postanowienia noworoczne. Nie jest to jednak to samo. Jak wielu postanowień noworocznych udało Ci się dotrzymać? Ano właśnie. Znam to z autopsji ?
Co mi daje wyznaczanie celów?
Chciałabym Cię przekonać, że prawidłowe wyznaczanie celów ma sens. Sama przekonałam się o jego mocy. I nie chodzi mi tu o jakieś spektakularne osiągnięcia, ogromne sukcesy, wielkie pieniądze. Mam na myśli to, jak bardzo wyznaczanie celów i droga do ich osiągnięcia wpływa na nasze samopoczucie, poczucie własnej wartości i to, żeby w ogóle chciało nam się rano wstawać. Czujesz wtedy, że panujesz nad swoim życiem, a nie, że ono Ci się przydarza.
Brak celu – brak energii
Po przeprowadzce do Anglii, na kilka lat zaniedbałam temat celów. Niby coś tam wyznaczałam, ale jakoś tak bez przekonania i konkretnego planu. Do napisania tego artykułu zainspirowała mnie rozmowa z przyjaciółką z Polski. Rozmawiałyśmy o tym, jak ciężko było mi tutaj przez kilka pierwszych lat i co spowodowało, że się nie poddałam i nie wróciłam do Polski.
Opowiadałam jej o tym, jak przez wiele miesięcy żyłam jak w jakimś letargu: praca, dom, kanapa, TV. Przestałam nawet czytać książki, co już było bardzo niepokojącym sygnałem. Ożywiałam się tylko wtedy, kiedy musiałam coś zaplanować, np. wyjazd do Polski, jakiś wypad na weekend, większe spotkanie ze znajomymi, jakiś kurs. To mi uświadomiło, jak ważną rolę w moim życiu odgrywa wyznaczanie celów. Dzięki temu w ogóle chce mi się chcieć.
Mimo, iż moje cele nie były jakieś bardzo ambitne, samo planowanie i potem wszystkie działania, które doprowadzały do ich osiągania, dawało mi poczucie sensu. Większość z nich w moim przypadku była związana z edukację.
Mały cel, a cieszył
Jakieś 2 lata temu zapisałam się na kurs HR Administrator. Kurs można było robić online we własnym tempie. Bardzo mi ta formuła odpowiadała. Po zdaniu egzaminu z pierwszego modułu, oceniłam, ile czasu zajęło mi przerobienie materiału. Następnie z kalendarzem w ręku, wyznaczyłam sobie terminy, w jakich chciałabym zaliczyć kolejnych 11 modułów. Oceniałam, ile czasu potrzebuję codziennie spędzać na platformie edukacyjnej, aby wyrobić się w wyznaczonym terminie.
Byłam tak podekscytowana zaliczaniem kolejnych modułów według planu, że pomimo ogromnego zmęczenia po pracy, siadałam do komputera i faktycznie przerabiałam to, co sobie zaplanowałam. Ukończyłam kurs w ciągu 6 miesięcy. Większości kursantów podobno zajmuje to od roku do półtora. Nie piszę tutaj o tym, aby lansować się na jakąś mega inteligentną. Chcę Ci tylko pokazać jaką ogromną moc ma wyznaczanie celów. Byłam bardzo zdeterminowana, ponieważ chciałam zmienić pracę i wiedziałam, że ukończenie tego kursu może mi w tym pomóc. I tak też się stało. A wszystko to dzięki wyznaczeniu sobie konkretnego celu i planu jak go osiągnąć.
Skąd znowu mam tę moc?
Odkąd wpadłam na pomysł pisania tego bloga, znowu mam „tę moc”. Jest to niezwykłe uczucie, kiedy budzisz się nad ranem, patrzysz na zegarek i chcesz, żeby już była ta godzina, o której musisz wstawać. Masz tyle pomysłów nagromadzonych w głowie przed zaśnięciem, że jak najszybciej chcesz je przelać na papier. Zdarza mi się wstawać o godzinę wcześniej, aby zrobić jakąś rzecz związaną z blogiem, zanim zacznę pracę. Nie każda czynność sprawia mi przyjemność, ale wiem, że jest elementem całości, więc po prostu ją wykonuję. I, mimo że jestem totalnie nieogarnięta, jeśli chodzi o sprawy techniczne bloga, to każdego dnia staram się czegoś nauczyć na ten temat. Chociaż zdecydowanie wolałabym poczytać lub coś napisać.
Czy przekonałam Cię do wyznaczenia celów?
Napisałam to wszystko po to, aby zachęcić Cię, żebyś zaczęła wyznaczać cele, jeśli jeszcze tego nie robisz. Chcę Ci pokazać, jak bardzo może to zmienić nie tylko Twoje życie, ale po prostu nastawienie do życia. A wiem, jak bezcenne jest poczucie, że to, co robisz, ma sens.
Jeśli nie wiesz, jak się zabrać za wyznaczanie celów, zapraszam Cię do kolejnych moich artykułów, w których pokażę Ci to krok po kroku. Bo tak jak już wspominałam, wyznaczanie celów to nie to samo co postanowienia noworoczne.
Zapraszam Cię tutaj za tydzień. Będę pisała o tym, jaki cel wybrać, aby mieć pewność, że jest naprawdę Twój i masz szansę go osiągnąć.