Koło życia – jak spojrzeć na własne życie z lotu ptaka?

Koło życia – co to takiego?

Jednym z najbardziej znanych na świecie ćwiczeń coachingowych jest koło życia. Pomaga ono przyjrzeć się swojej sytuacji życiowej z tak zwanego lotu ptaka. Koło pokazuje również, jak różne aspekty naszego życia się przenikają i wpływają na siebie wzajemnie.

Na czym polega ćwiczenie?

Ćwiczenie polega ta tym, aby na kole, podzielonym na 8 części (jak pizza) zaznaczyć poziom swojego zadowolenia w sferach takich jak: zdrowie i kondycja, rodzina, duchowość i emocje, finanse, kariera, relaks i rozrywka, rozwój osobisty oraz otoczenie. Im bliżej środka, tym niższa wartość.

Koło życia

Jak powstawało moje koło życia?

Z ćwiczeniem tym zetknęłam się wiele lat temu, podczas studiów podyplomowych. Bardzo żałuję, że nie jestem w stanie porównać swoich wyników sprzed 10 lat z tymi obecnymi. Niestety wszystkie moje notatki z tamtego okresu zostały w Polsce i nie mam do nich chwilowo dostępu.

Kolejny raz zrobiłam to ćwiczenie kilka miesięcy temu, i mimo że wskazałam dość wysokie wartości we wszystkich dziedzinach, czułam, że trzeba będzie wrócić do tematu.

Dzisiaj, kiedy usiadłam do ćwiczenia po raz kolejny, już rozmumiem, dlaczego oceniłam się tak wysoko. Odpowiedź brzmi: wdzięczność i ograniczające przekonania.

O co mi chodzi z tą wdzięcznością? Kilka lat temu nie lubiłam swojego życia w UK, pracowałam wśród wiecznie narzekających ludzi, praca w ogóle nie dawała mi satysfakcji i bardzo chciałam wracać do Polski. Jednak jedna z moich wartości, jaką jest odpowiedzialność, nie pozwoliła mi po raz kolejny wywrócić życia naszej córki do góry nogami i wrócić do Polski.

Bardzo natomiast lubiłam okolicę, w której mieszkam. Jest to osiedle położone na obrzeżach miasta, z ogromną ilością terenów zielonych, kilkoma jeziorkami, stawami i bujną przyrodą. Każdego dnia rano, jadąc do tej znienawidzonej pracy, czułam ogromną radość i wdzięczność, że mogę tu mieszkać i to mi zapewniało dawkę pozytywnej energii, aby przetrwać dzień. Kiedy padał deszcz, (czyli bardzo często 🙂 ) a ja mijałam zmokniętych rowerzystów, czułam ogromną wdzięczność do losu, że mogę siedzieć teraz w suchym aucie.

I tak powoli odkrywałam małe rzeczy, które dają mi radość. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że w naturalny sposób zaczęłam sobie robić sesje wdzięczności w drodze do pracy. Przeczytałam o nich później.

Co poszło nie tak?

Robiąc ćwiczenie z kołem życia, spojrzałam na swoją sytuację z perspektywy tej wdzięczności.

Pieniądze – przecież wystarcza, nawet udaje się coś odłożyć, coś extra kupić, pojechać gdzieś. To nic, że czasem chciałabym bardziej zaszaleć, ale muszę pilnować budżetu. Mogłoby być lepiej, ale nie jest źle – zaznaczę 8.

Kariera – mam przyjemną biurową pracę, dla wielu wymarzoną. Ja też nawet ją lubię. To nic, że czuję, iż powinnam być już o wiele dalej, biorąc pod uwagę fakt, że jestem w UK już 5 lat. Trzeba być wdzięcznym za taką pracę w tym niepewnym czasie – zaznaczę 7.

Otoczenie – to nic, że przydałby mi się dodatkowy pokój do pracy i kawałek ogrodu do odpoczynku. Ważne, że mieszkam w ładnej okolicy, a standard mieszkania, jak na angielskie warunki, jest przyzwoity. Trzeba być wdzięcznym za to co się ma. Zaznaczę 7. I tak w większości ósemek koła.

Do tego różnego rodzaju ograniczające przekonania, mówiące, że niekoniecznie powinnam wymagać od życia więcej.

I takim sposobem wymalowałam sobie „piękne” koło życia. Można by powiedzieć, że niezła ze mnie szczęściara. Tylko cały czas patrząc na nie, czułam, że coś jest nie tak, czułam niedosyt.

Moje wnioski

Dzisiaj, po przemyśleniu wszystkiego, przepracowaniu kilku przekonań, przeczytaniu kilku książek, usiadłam do ćwiczenia jeszcze raz. I tym razem wartości w niektórych ósemkach znacznie spadły. W ogóle mnie to jednak nie martwi. Nie oznacza to dla mnie, że spadła jakość mojego życia lub poziom zadowolenia. Dla mnie oznacza to tylko tyle, że przez ostatnie kilka miesięcy pracowałam bardzo ciężko, aby pozbyć się pewnych przekonań, zbudowałam większe poczucie własnej wartości oraz dopuściłam do siebie myśl, że zasługuję na więcej.

A teraz Twoja kolej

Aby zrobić to ćwiczenie, zarezerwuj sobie odpowiednią ilość czasu, żeby móc się zastanowić. Bądź ze sobą szczera/-y. Nie zaznaczaj wartości, które chciałabyś/-byś mieć, tylko takie, jakie one według Ciebie są. Jest to Twoja konfrontacja z rzeczywistością. Celem tego ćwiczenia jest jak najlepsze poznanie siebie. Określenie obecnej sytuacji pokaże Ci, w jakim kierunku chcesz zmierzać, co chcesz zmienić i od czego zacząć.

Koło jest podzielone na 8 części przedstawiających najważniejsze dziedziny życia. Jeśli jednak jakakolwiek z tu zaproponowanych nie jest dla Ciebie ważna, możesz ją zastąpić czymś, co jest istotne dla Ciebie. To ma być TWOJE kolo życia. Teraz określ na kole swój poziom zadowolenia w każdej z tych sfer.

Kiedy już będziesz wiedzieć, nad którą ósemką chcesz najszybciej zacząć pracować i która najbardziej wpłynie na pozostałe, będziesz mogła/mógł zacząć zastanawiać się nad swoimi celami. Pamiętaj, że powinniśmy dążyć do balansu we wszystkich sferach, aby czuć pełną satysfakcję i harmonię w życiu. Jeśli masz wątpliwości co jest w tym momencie dla Ciebie najważniesze, możesz przypomniać sobie do jakich wniosków doprowadziło Cię ćwiczenie o wartościach życiowych.

Podziel się w komentarzu swoimi spostrzeżeniami po wykonaniu ćwiczenia. Co czujesz? Czy coś Cię zaskoczyło? Od której ósemki chcesz zacząć zmiany?

2 komentarze

Leave a Reply

%d bloggers like this: